Darmowy Windows z banerami?
W Microsofcie rozważa się rewolucyjną zmianę modelu dystrybucji niektórych programów biurowych. Aplikacje takie jak Works lub Money, a może nawet system Windows mogą być w przyszłości darmowe, a w ich interfejsie znalazłyby się... banery reklamowe - donosi serwis CNET.
CNET powołuje się na wewnętrzny dokument Microsoftu, w którym znajdują się zapisy mówiące o tym, że wraz ze wzrostem wartości rynku reklamowego przedsiębiorstwo powinno wziąć pod uwagę model dystrybucji oprogramowania oparty wyłącznie na zyskach z reklam.
Dokument został przygotowany na zimowe spotkanie spotkanie szefów Microsoftu i miał być pomocą do dyskusji prowadzonej metodą burzy mózgów. Firma z Redmond potwierdziła autentyczność tego dokumentu, jednak żadne oświadczenia w sprawie darmowego oprogramowania nie padły.
Wygląda jednak na to, że nad takim ruchem szefowie Microsoftu zastanawiają się bardzo poważnie. Za pewien zwiastun ich zamiarów można uważać aplikację Office Live, która ma pozwalać na współpracę pracowników biurowych w sieci. Program ma powstać w dwóch wersjach - płatnej i bezpłatnej z reklamami.
W ostatnim czasie Microsoft wykazywał również zwiększone zainteresowanie rynkiem reklamowym. Już we wrześniu gigant zapowiadał nowy model ofert dla reklamodawców w serwisie MSN. Wtedy też padły zapowiedzi pojawienia się darmowych programów z reklamami i sprzedaży powierzchni reklamowej w grach na Xbox.
Nazwy potencjalnie bezpłatnych aplikacji padają też we wcześniejszych dokumentach Microsoftu. Mowa o Works, Money i OneNote. Ewentualna zmiana modelu dystrybucji zależy od tego jakie zyski wygeneruje rynek reklamowy, jak ocenione zostanie zapotrzebowanie na te programy i czy pojawi się dla tych programów konkurencja (tzn. podobne programy bezpłatne).
W dokumencie wspomniano też o systemie Windows. Darmowy system byłby wyposażony w inne darmowe aplikacje giganta i najprawdopodobniej byłaby to starsza wersja systemu.
Nawet jeśli Microsoft zdecyduje się na taki przełom w sprzedaży swoich produktów, wydaje się, że nie nastąpi to szybko. Potrzeba jeszcze wielu badań rynku i opracowania odpowiednio przystosowanego do reklam interfejsu.
Dokument został przygotowany na zimowe spotkanie spotkanie szefów Microsoftu i miał być pomocą do dyskusji prowadzonej metodą burzy mózgów. Firma z Redmond potwierdziła autentyczność tego dokumentu, jednak żadne oświadczenia w sprawie darmowego oprogramowania nie padły.
Wygląda jednak na to, że nad takim ruchem szefowie Microsoftu zastanawiają się bardzo poważnie. Za pewien zwiastun ich zamiarów można uważać aplikację Office Live, która ma pozwalać na współpracę pracowników biurowych w sieci. Program ma powstać w dwóch wersjach - płatnej i bezpłatnej z reklamami.
W ostatnim czasie Microsoft wykazywał również zwiększone zainteresowanie rynkiem reklamowym. Już we wrześniu gigant zapowiadał nowy model ofert dla reklamodawców w serwisie MSN. Wtedy też padły zapowiedzi pojawienia się darmowych programów z reklamami i sprzedaży powierzchni reklamowej w grach na Xbox.
Nazwy potencjalnie bezpłatnych aplikacji padają też we wcześniejszych dokumentach Microsoftu. Mowa o Works, Money i OneNote. Ewentualna zmiana modelu dystrybucji zależy od tego jakie zyski wygeneruje rynek reklamowy, jak ocenione zostanie zapotrzebowanie na te programy i czy pojawi się dla tych programów konkurencja (tzn. podobne programy bezpłatne).
W dokumencie wspomniano też o systemie Windows. Darmowy system byłby wyposażony w inne darmowe aplikacje giganta i najprawdopodobniej byłaby to starsza wersja systemu.
Nawet jeśli Microsoft zdecyduje się na taki przełom w sprzedaży swoich produktów, wydaje się, że nie nastąpi to szybko. Potrzeba jeszcze wielu badań rynku i opracowania odpowiednio przystosowanego do reklam interfejsu.