Utrata danych - kataklizm epoki cyfrowej

Znaczenie bezpieczeństwa danych zapisanych na dyskach komputerów oraz wymiennych nośnikach, jest wprost proporcjonalne do poziomu informatyzacji życia codziennego. Informacje gospodarcze, administracyjne, wyniki badań naukowych, dane osobowe, a w niedalekiej przyszłości być może również biometryczne - posiadają obecnie zerojedynkową formę zapisu.
Każdego roku utracie ulegają tysiące megabajtów informacji, posiadających wymierną wartość rynkową. W czerwcu 2005 roku na Wallstreet gruchnęła wiadomość o tym, że CitiFinancial (oddział Citigroup Inc.) utracił dane dotyczące kont bankowych 3,9 miliona klientów. Podobna historia stała się udziałem Time Warner Inc. w maju tego samego roku - firma straciła dane dotyczące 600 tys. obecnych i byłych pracowników, zatrudnionych od 1986 roku. Jak podało CNN, w śledztwo w sprawie zaangażowane zostały służby specjalne.
David M. Smith z Graziado School of Business and Management, w raporcie zatytułowanym "The Cost of Lost Data" ocenia, iż w ciągu najbliższych 5 lat, 50% firm które zanotują przestój w pracy spowodowany utratą danych dłuższy niż 10 dni, zniknie z rynku. Cena przestoju sieci komputerowej firmy szacowana jest bowiem, w przypadku większości przedsiębiorstw amerykańskich - na 50 tys. dolarów za godzinę. W polskiej rzeczywistości, liczby te z pewnością kształtują się na niższym pułapie, jednak mechanizm i stopień ryzyka pozostaje ten sam.
Utrata danych, stanowi ryzyko nie tylko dla biznesu. W każdym z komputerów osobistych wystąpić może błąd aplikacji lub urządzenia, powodujący stratę ważnych, z naszego punktu widzenia, informacji (w świetle badań przeprowadzonych przez D.M. Smitha, 53% przypadków utraty danych spowodowanych jest wadliwym działaniem sprzętu i oprogramowania). Co wtedy?
Zdaniem Radosława Skrzypczaka z wrocławskiej firmy HDLab, wyspecjalizowanej w odzyskiwaniu danych, w ponad 80% przypadków przywrócenie utraconych informacji jest możliwe. Ponieważ praca uszkodzonego nośnika może spowodować pogłębianie się uszkodzeń - najbezpieczniej jest natychmiast wyłączyć system i skontaktować się z konsultantem, aby otrzymać bezpłatną poradę. Działanie na własną rękę - a zwłaszcza ingerencja we wnętrze nośnika bez zaplecza laboratoryjnego, może skutecznie uniemożliwić odzyskanie danych - ostrzega Skrzypczak.
Każdego roku utracie ulegają tysiące megabajtów informacji, posiadających wymierną wartość rynkową. W czerwcu 2005 roku na Wallstreet gruchnęła wiadomość o tym, że CitiFinancial (oddział Citigroup Inc.) utracił dane dotyczące kont bankowych 3,9 miliona klientów. Podobna historia stała się udziałem Time Warner Inc. w maju tego samego roku - firma straciła dane dotyczące 600 tys. obecnych i byłych pracowników, zatrudnionych od 1986 roku. Jak podało CNN, w śledztwo w sprawie zaangażowane zostały służby specjalne.
David M. Smith z Graziado School of Business and Management, w raporcie zatytułowanym "The Cost of Lost Data" ocenia, iż w ciągu najbliższych 5 lat, 50% firm które zanotują przestój w pracy spowodowany utratą danych dłuższy niż 10 dni, zniknie z rynku. Cena przestoju sieci komputerowej firmy szacowana jest bowiem, w przypadku większości przedsiębiorstw amerykańskich - na 50 tys. dolarów za godzinę. W polskiej rzeczywistości, liczby te z pewnością kształtują się na niższym pułapie, jednak mechanizm i stopień ryzyka pozostaje ten sam.
Utrata danych, stanowi ryzyko nie tylko dla biznesu. W każdym z komputerów osobistych wystąpić może błąd aplikacji lub urządzenia, powodujący stratę ważnych, z naszego punktu widzenia, informacji (w świetle badań przeprowadzonych przez D.M. Smitha, 53% przypadków utraty danych spowodowanych jest wadliwym działaniem sprzętu i oprogramowania). Co wtedy?
Zdaniem Radosława Skrzypczaka z wrocławskiej firmy HDLab, wyspecjalizowanej w odzyskiwaniu danych, w ponad 80% przypadków przywrócenie utraconych informacji jest możliwe. Ponieważ praca uszkodzonego nośnika może spowodować pogłębianie się uszkodzeń - najbezpieczniej jest natychmiast wyłączyć system i skontaktować się z konsultantem, aby otrzymać bezpłatną poradę. Działanie na własną rękę - a zwłaszcza ingerencja we wnętrze nośnika bez zaplecza laboratoryjnego, może skutecznie uniemożliwić odzyskanie danych - ostrzega Skrzypczak.