Chcą powtórzenia przetargu na UMTS

Netia szykuje się do objęcia nowych częstotliwości UMTS, a do URTiP napływają zażalenia dotyczące wyników przetargu, który rozstrzygnął o ich przyznaniu. Istnieje teoretycznie możliwość anulowania jego wyników, jeżeli komuś uda się udowodnić, że został on przeprowadzony wbrew zasadom prawa.

Operatorzy GSM nie poddają się, donosi "Rzeczpospolita". Polkomtel utrzymuje, że bezprawne było ogłoszenie przetargu, jego przeprowadzenie, rozstrzygnięcie, sporządzenie dokumentacji przetargowej oraz orzeczenie, że oferty Polkomtelu nie spełniały warunków formalnych.

Ofertę Polkomtelu odrzucono z powodu błędnej, według URTiP, numeracji stron. W przypadku Polskiej Telefonii Cyfrowej chodziło o literówkę w opisie zakresu częstotliwości. "Gdybyśmy zlekceważyli te formalne błędy, to żal mieliby do nas pozostali uczestnicy przetargu" - Jacek Strzałkowski, rzecznik URTiP.

Inni operatorzy wysuwają podobne zarzuty. Protestuje Centertel i PTC, która złożyła bardzo poważną ofertę - ponad 340 mln zł, czyli niemal tyle, co zwycięska Netia.

Wygrywając przetarg, PTC zapewniłaby sobie na lata odpowiednią pojemność sieci na potrzeby nowych usług transmisji danych i zablokowałaby start sieci konkurencyjnej. Operator twierdzi, ze wygrałby przetarg, gdyby tylko jego oferta została merytorycznie rozpatrywana.

URTiP już raz znalazł się w takiej sytuacji. W połowie lipca sąd administracyjny odrzucił decyzję urzędu o zasadach współpracy TP z operatorami alternatywnymi. Zaskarżyli ją ci ostatni. Decyzja sądu spowodowała, że urząd musiał od nowa opracować ofertę ramową.